Zbliża się zima, spadnie śnieg, dzień będzie trwał coraz krócej i temperatura spadnie. Niestety ludzie nadal będą musieli pracować w trybie wydajności okresu letnio-jesiennego, gdyż tego wymaga rynek i pracodawcy. Zatem w okresie zimowym człowiek szybciej się męczy i powinien na wzór zwierząt naszego klimatu, zrobić zapasy i naturalnie zwolnić obroty, więcej odpoczywać i zatapiać się w spokoju. Dobrze wiemy, że niewiele osób może sobie na to pozwolić. Tym samym ludzie są bardziej podatni na infekcje wirusowe, bakteryjne, spadek wydajności systemu immunologicznego, co skutkuje zwiększonym ryzykiem zapadalności na różne schorzenia. Na szczęście nasi przodkowie pozostawili po sobie skarbnicę wiedzy o medycznym zastosowaniu roślin, a współczesna nauka skutecznie penetruje ową ludową, tradycyjną medycynę, która w dużej mierze opierała się na intuicji i magii.
Co możemy zrobić w okresie zimowym, aby zwiększyć swoją odporność, dodać energii, czy leczyć się kiedy już złapie nas jakaś choroba? Czy istnieją proste i ogólnodostępne metody kuracji ziołami i przyprawami? No i gdzie dostać takie środki? Odpowiedzi na te pytania są esencją tego tekstu.
Otóż możemy zrobić całkiem dużo, nawet z dostępnych w domu roślin przyprawowych. Jeśli mamy podłączenie do internetu, z łatwością wyszukamy wiele sklepów zielarskich, z których możemy zamówić interesujące nas surowce zielarskie lub inne składniki potrzebne do wytworzenia własnej mikstury uzdrawiającej. Nawet wychodząc na miejskie targowisko, jesteśmy w stanie kupić i przetworzyć sporą ilość surowców na cenne, w domowym użytku leki. Jeśli mamy też dostatecznie dużo determinacji, chęci i energii, aby chodzić do lasu i wykopywać korzenie roślin, wówczas nasze możliwości w zakresie wspomagania własnego zdrowia jeszcze wzrosną. Stali czytelnicy bloga, kiedy cofną się do poprzednich moich notek, znajdą wiele ciekawych przepisów na interesujące i skuteczne preparaty z podziemnych części roślin.
Mikstura rozgrzewająca
Jednym z łatwiejszych do zrobienia będzie własna mikstura rozgrzewająca i regulująca dolegliwości ze strony górnych i dolnych dróg oddechowych. Przepis jest prosty, gdyż składa się z powszechnych ziół w naszych kuchniach.
Receptura: Do 1-1,5 litrowego termosu wsypujemy po łyżce stołowej majeranku, goździków, kopru, bazylii, kminku, cząbru, tymianku oraz płaską łyżeczkę cynamonu, pół łyżeczki sproszkowanego korzenia imbiru. Wszystko zalewamy wrzątkiem, dosładzamy miodem, mieszamy i odstawiamy szczelnie zakręcone na około 20-30 minut.
Działanie: Mikstura rozgrzewająca składa się właściwie z samych przypraw, które mają udokumentowane naukowo konkretne właściwości lecznicze. Dzięki temu taka mieszanka będzie działać wykrztuśnie, upłynniająco na zalegającą w oskrzelach wydzielinę, osłonowo na górne i dolne drogi oddechowo, napotnie, antybakteryjnie i przeciwgorączkowo. Jak sama nazwa wskazuje zadziała też rozgrzewająco, poprawiając krążenie i stymulując układ odpornościowy. Dodatkowo znosi dolegliwości ze strony jelit, poprawia trawienie i wchłanianie pokarmów, działa osłonowo na śluzówkę jelita i ściany żołądka.
Miksturę możemy stosować kiedy czujemy, że "coś nas bierze", podczas przeziębienia, podniesionej temperatury, uporczywego kaszlu, zalegającej w płucach i oskrzelach wydzielinie, spadku odporności. Dosładzana miodem jest bardzo smaczna, zatem możemy ją pić profilaktycznie w celu stymulacji systemu immunologicznego oraz jako poprawiacz krążenia w sytuacjach stresowych, przed snem, czy przy ogólnym zmęczeniu. Składnikami są bezpieczne surowce, dlatego z powodzeniem można stosować 2-3 szklanki mikstury dziennie. Po miesiącu należy zrobić przerwę na 2-3 tygodnie, po czym kontynuować kuracje.
Przeziębienie i grypa
Najczęściej spotykaną konsekwencją zimowego spadku odporności jest przeziębienie lub jego ostrzejsza forma, czyli grypa. Kiedy nas złapie najczęściej udajemy się do apteki po konkretne środki mające zwalczyć chorobę, a lekarz często przepisuje antybiotyk w celu najszybszego pozbycia się bakterii, wirusów i grzybów. Istnieje pogląd, że niezależnie od przyjmowanych lekarstw, chorobę należy porządnie przeleżeć. Po części jest to fakt: kiedy już złapiemy przeziębienie lub grypę ciało będzie zwalczać ogniska chorobotwórcze minimum kilka dni, a najczęściej do tygodnia lub w gorszych przypadkach dwóch, czy trzech. Czy istnieją naturalne metody, które skutkują zmniejszeniem dolegliwości chorobowych i skróceniem czasu ich trwania?
Nad poznaniem mechanizmów różnych infekcji wirusowych, w tym grypy i przeziębienia, spędziłem sporo czasu. Starałem się opracować skuteczne preparaty w oparciu o wyciągi z roślin pospolitych w polskiej florze oraz tropikalnych z różnych rejonów świata. Testowałem różnego rodzaju metody i ekstrakty w konkretnych fazach infekcji wirusowych. Opracowałem szereg preparatów złożonych, które okazywały się skuteczne i znacznie zmniejszały czas trwania choroby.
Zatem co zrobić kiedy rozpoznajemy u siebie pierwsze objawy przeziębienia bądź grypy? Przede wszystkim do picia przygotowujemy sobie, opisaną wyżej, miksturę rozgrzewającą i pijemy przez cały okres kuracji. Bardzo ważnym elementem jest również stała stymulacja i regeneracja systemu odpornościowego. Bardzo cenną w tym względzie jest roślina o nazwie żyworódka pierzasta (łac. Bryophyllum pinnatum = Kalanchoe pinnata), która jest ekstremalnie łatwą w uprawie rośliną. W Internecie możemy zakupić gotową sadzonkę lub odnóżki, z których tworzą się kolejne rośliny. Podczas kwitnienia na liściach żyworódki tworzą się pasy odnóżek, które są gotowym do ukorzenienia, zminiaturyzowanym odbiciem całej rośliny. Wystarczy wsadzić je do ziemi i tym sposobem z jednej rośliny możemy zrobić całą armię żyworódek walczących w obronie naszego zdrowia. Możemy zakupić ją w internetowym sklepie ogrodniczym lub na popularnym serwisie aukcyjnym - Allegro.
Receptura: Z dorosłej i wyrośniętej rośliny sporządzamy nalewkę. Rozdrabniamy całą roślinę za pomocą noża i wrzucamy do słoika. Następnie zalewamy alkoholem 30-40% w proporcji 1:1 lub 1:2. Odstawiamy minimum na 7 dni. Przyjmujemy po 10 ml 2-3 razy dziennie.
Działanie: Żyworódka ma bardzo ciekawy skład chemiczny, który determinuje jej szeroki wachlarz aktywności farmakologicznej. Przede wszystkim działa immunostymulująco, wzmaga odporność na infekcje, reminaralizująco (dostarcza glin, żelazo, potas, magnez, krzem, mangan i miedź), odtruwająco i przeciwbakteryjnie. To tylko niektóre z jej właściwości, ale nie ma tu miejsca na wymienienie wszystkich, a jedynie tych pożądanych w kontekście zakażeń wirusowo-bakteryjnych i spadku odporności.
Pijąc wyciąg alkoholowy z żyworódki stymulujemy i regenerujemy system odpornościowy, a także działamy antybakteryjnie, nasercowo i antywirusowo. To powinno usprawnić naszą kurację rozpoczętą od sporządzenia mikstury rozgrzewającej. Na bazie żyworódki możemy przygotować wiele innych leków o dużym znaczeniu w kosmetyce (korzystna przy trądziku, przebarwieniach, wypryskach, owrzodzeniach, łojotoku). Gotową nalewkę możemy np. dodać do kupionego w aptece wykrztuśnego syropu sosnowego lub na bazie podbiału i tymianku. Dzięki temu znacznie akcelerujemy działanie takiego kupnego syropku. Oczywiście można też samemu zrobić syrop złożony, ale najprościej wymieszać z gotowym preparatem z apteki. Sam robię syropy zawierające ekstrakty z tymianku, podbiału i właśnie żyworódki.
Co zrobić, aby jeszcze bardziej usprawnić proces kuracji? Wybrać się na pobliskie targowisko i zakupić ostre papryczki (łac. Capsicum annuum) w celu zrobienia sobie ciekawego i skutecznego środka wymiatającego z organizmu bakterie i wirusy. Ważne, aby zakupić najbardziej pikantne odmiany dostępne w miejscu zakupu.
Receptura: 0,3-0,5 kg owoców starannie rozdrabniamy, tworząc jednolitą papkę. Następnie pokrapiamy wódką lub spirytusem i odczekujemy 10 minut. Rozgrzanym olejem lub oliwą zalewamy surowiec w równej części. Szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciemne miejsce. Dla ustabilizowania wyciągu możemy dodać trochę wódki lub gliceryny. Po około 2-3 dniach wyciąg jest gotowy do użytku. Przyjmujemy po 2-3 łyżki 2-3 razy dziennie. Nie wolno podawać dzieciom poniżej 12 roku życia.
Działanie: Wyciąg olejowy z Capsicum poprawia krążenie, działa rozgrzewająco, napotnie, wentyluje płuca i zatoki. Przyjmowany przy schorzeniach dróg oddechowych ułatwia odkrztuszanie zapalnej wydzieliny i zabija szkodliwe bakterie. Ostra papryka czyści drogi oddechowe i znacząco pomaga nawet w zapaleniu płuc. Główną substancją odpowiedzialną za takie działanie jest kapsaicyna, która ma również zastosowanie w leczeniu niektórych nowotworów. Ponadto w ostrej papryce znajdują się duże ilości witaminy C. To właśnie z owoców papryki rocznej po raz pierwszy wyizolowano witaminę C, poznając tym samym jej strukturę chemiczną. Zależnie od odmian papryka może zawierać 1,6-13,9% tej witaminy, a wiemy jak ważne jest jej dostarczanie do organizmu podczas choroby.
Badając wpływ złożonych preparatów roślinnych na wirusowe i bakteryjne schorzenia odkryłem wiele ciekawych kombinacji, które okazywały się skuteczne. To co przedstawiłem powyżej to oczywiście tylko niektóre metody radzenia sobie prostymi sposobami z powszechnymi następstwami obniżenia odporności. Najciekawsze wyniki uzyskiwałem stosując leki zawierające stężone ekstrakty kilku różnych roślin. Przykładowo odkryłem, że długość trwania przeziębienia można zredukować do 2 dni po zastosowaniu ekstraktu z pewnego gatunku tropikalnego kaktusa. Niestety nie ma tu miejsca, aby opisać całe spektrum zebranych przeze mnie danych. Konkluzja jest jednak taka, że stosując jednocześnie proste leki opisane powyżej, możemy wydatnie zmniejszyć uciążliwe dolegliwości chorobowe i skrócić czas trwania przeziębienia lub grypy. Najważniejsze, że każdy może takie leczenie zaaplikować sobie za pomocą ogólnie dostępnych i dość tanich składników.
Opryszczka
Uciążliwym problemem w okresach niskich temperatur jest zwiększona podatność na zakażenie Herpex simplex, czyli wirusem opryszczki. HPV-1 atakuje wargi i okolice nosa, a HPV-2 okolice narządów płciowych. Szczególnie uporczywe są ataki na wargi, usta i twarz, ponieważ powstają pęcherze zapalne, które nie dość, że są bolesne i nieznośne, to na dodatek wyglądają bardzo nieestetycznie i wiele osób wstydzi się wychodzić na zewnątrz, będąc zakażonym. Istnieje skuteczna formuła hamująca rozwój wirusa. Do jej wykonania potrzebujemy ponownie zajrzeć na popularny portal aukcyjny. Tam zakupimy dorosłą sadzonkę glistnika jaskółczego ziela (łac. Chelidonium majus) oraz wspomnianej wyżej żyworódki pierzastej. Te dwie rośliny warto hodować w domu, ponieważ zawsze będziemy mogli ich użyć, a potrafią zdziałać razem bardzo wiele.
Receptura: Nalewkę z glistnika robimy w formie intraktu, czyli świeżą roślinę rozdrabniamy, wkładamy do słoja i zalewamy gorącym alkoholem 60-70% w proporcji 1:1. Dodajemy do tego sok z kilku wyciśniętych cytryn, co usprawnia proces przenikania substancji czynnych rośliny do alkoholu. Całość szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciemne miejsce na minimum 7 dni. Po upływie czasu maceracji, intrakt z glistnika i przygotowaną wcześniej nalewkę z żyworódki (przepis opisany wyżej), łączymy ze sobą w proporcji 1:1, uzyskując w ten sposób ciekawy złożony preparat roślinny.
Działanie: Preparat żyworódkowo-glistnikowy hamuje rozwój wirusa opryszczki i wielu innych wirusów oraz bakterii. Jeśli zastosujemy miejscowo odpowiednio wcześniej infekcja nie rozwinie się do postaci zaawansowanej i ostrej, a zostanie szybko wyleczona. Nawet jeśli już powstały zapalne pęcherze, możemy nanosić na nie preparat, a on będzie je dezynfekował, przyspieszając gojenie miejsc chorobowo zmienionych, skracając czas obecności brzydko wyglądających zmian skórnych w okolicach ust lub narządów płciowych. Taki eliksir przyjmowany doustnie w dawkach 15 ml 2 razy dziennie ma szansę zahamować rozwijające się przeziębienie, anginę, zapalenie gardła oraz wzmocnić działanie systemu odpornościowego.