piątek, 23 października 2009

Święte chwasty - Salvia Divinorum



 Szałwia Wieszcza (Salvia Divinorum)
rodzina: jasnatowate (Lamiaceae Lindl.)

Szałwia wieszcza to gatunek byliny z rodziny jasnatowatych. Endemicznie występuje w Sierra Mazateca w Meksyku na wysokościach 300-1800 m n.p.m. Zwana jest również szałwią proroczą, boską szałwią, ska pastora, maria pastora, yerba de Maria. Istnieje wiele gatunków szałwii, ale odmiana wywołująca specyficzne efekty zmieniające strukturę świadomości pochodzi tylko z Meksyku. Innym znanym i używanym w lecznictwie gatunkiem szałwii jest Szałwia lekarska (Salvia officinalis L.) z rodziny wargowych. Szołwija lekarska ma działanie przeciwzapalne, ściągające, orzeźwiające, przeciwskurczowe, kojące, bakteriobójcze (działa nawet na gronkowce złociste), przeciwpotne, przeciwskurczowe, przeciwbiegunkowe, żółciopędne, regulujące trawienie, pobudzające krawienie miesięczne i uspokajające. Wróćmy jednak do głównej bohaterki tekstu. Po raz pierwszy szałwia wieszcza w zachodniej literaturze została zarejestrowana w 1939 roku przez szwedzkiego antropologa Jeana Basseta Johnstona podczas jego studiów nad rytualnym użyciem grzybów psylocybinowych przez Mazateków w Meksyku. Bardziej precyzyjne opisy szałwii ludzkość otrzymała po wizytacji Meksyku przez Alberta Hoffmana (wynalazce LSD) oraz naukowca amatora Gordona Wassona. Ten ostatni przetestował jej działanie na sobie podczas rytualnego obrzędu, w którym mazatecka szamanka podała mu napój z wyciśniętych świeżych liści. Współcześni potomkowie Mazateków utożsamili szałwię z Matką Boską, która stała się patronką rośliny.

Działanie

Szałwia wieszcza jest rośliną rytualną używaną od dawien dawna przez meksykańskich Indian - Mazateków. Efekt psychoaktywny polega na zmianach w percepcji w różnym natężeniu. Wszystko zależy od sposobu jej przyjęcia. Dzięki szałwi Mazatekowie potrafili odszukiwać zagubione przedmioty (odnajdując tzw. nić akka, czyli połączenie na poziomie sub-atomowym) oraz znacznie poglębić więź z otoczeniem poprzez halucynacje i "rozlewiskowe" poczucie świadomości. Polega ono na cześciowym stapianiu się z otoczeniem (świadomość rozlewa się na przedmioty martwe). Wiele osób raportuje o stanach bycia stołem, krzesłem lub stapianiu się np. ze ścianą. Charakterystyczne jest rownież poczucie czyjejś obecności (według tradycjonalistów jest to wszechobecny duch Salvii, który dostarcza tripującemu wizje). Szałwia wywołuje skrajne efekty od wzbudzających niepokój, czy strach po kompletnie niezrozumiałe, abstrakcyjne, a także głębokie halucynacje. Znane są też częste uczucia spokoju, roztaczanej opieki, odprężenia, relaksu i chęci do śmiechu. Szałwie można przyjmować na trzy sposoby: 1) Palenie suszonych liści - w ten sposób ciężko uzyskać silny efekt psychoaktywny, ponieważ wiele zależy od prawidłowego rozwoju i zbioru rośliny. Aczkolwiek palenie ekstraktów o różnej mocy jest w stanie wywołać silne halucynacje i zaburzenia percepcji > dawka: aby uzyskać pełen efekt pali się duże ilości szałwii (nawet kilka gramów). Inaczej jest z ekstraktami, których standardową dawką jest 0,2-0,5 g; 2) Żucie liści - to tradycyjna, indiańska metoda przyjmowania Salvii > dawka: typowa dawka oscyluje w granicach 10-50 g świeżych liści, co daje około od 6 do 30 sztuk liści. Obecnie ludzie palą i żują liście jednocześnie; 3) Sok wyciśnięty ze świeżych liści - metoda bardzo ściśle powiązana z żuciem, z tą różnicą, że wypijamy sok bezpośrednio wyciśnięty wcześniej do tykwy;

Szałwia wieszcza wykazuje działanie uspokajające, antydepresyjne. Główna substancja czynna Salvinoryn A jest pomocna w uzależnieniach od kokainy i metaamfetaminy. Dzięki temu osoby uzależnione przestały zażywać substancję narkotyczną, przy jednoczesnym braku symptomów uzależnienia w przypadku do Salvinorynu A. Oprócz zastosowania w lecznictwie, szałwia może znaleźć swoje miejsce również w fizyce i naukach badających mechanizmy działania świadomości. Głównie przez mistyczne wglądy, czyli efekty wizualne użytkownicy Salvii raportują o lepszym, percepcyjnym, pogłębionym zrozumieniu pojęcia wymiarów i działania stanów kwantowych. Przykładowo Indianie nazywają szałwię "rośliną prowadzącą, przewodnikiem" w trakcie doświadczania innych wymiarów (zmiany punktu odniesienia w przestrzeni i czasie oraz kąta załamania fotonów). Z drugiej strony takie specyficzne stany świadomości mogą być niebezpieczne dla osób ze schorzeniami mentalnymi np. schizofremią, insomnią, chorobą afektywną dwubiegunową itp.

Efekty psychoaktywne

"Najpierw poczułem jak moja świadomość rozpływa się po całym ciele i po chwili zaczyna spływać z powrotem do mojej głowy, gdzie koncentruje się w jednym miejscu, między moimi oczami. Świat materialny przestał być w tym momencie moim światem. Nie mogłem wyczuć łóżka na którym leżałem, miałem wrażenie unoszenia się w nieograniczonej przestrzeni. Muzyka nie wydobywała się z głośników... rodziła się gdzieś w nicości. Czułem, że wszystko dookoła staje się energią, czułem Zobaczyłem 4 postacie zawieszone gdzieś w przestrzeni. Postacie te miały kształty przypominające ludzi, ale składały się z energii. Były lekko pomarańczowe, tak jak kokon energii, który mnie otulał. To była moja rodzina. Nie wyczuwałem żadnych emocji z ich strony, byli bardzo spokojni... ale jednocześnie wiedziałem, że mają wielką moc, której jednak nie chcą używać. Emanowało z nich Wielkie Dobro. Zrozumiałem, że to właśnie oni stworzyli świat. To znaczy tę iluzję, którą my nazywamy światem. Zrozumiałem, że tak naprawdę to wszystko, co materialne z naszego punktu widzenia jest energią, ukształtowaną wedle ich woli. Nie było tam nieba, ani piekła - był tylko ten energetyczny świat. Nic poza nim. Zrozumiałem, że świat materialny jest przygotowaniem do tego, co czeka nas tam, po drugiej stronie" - trip raport autorstwa: podziemny digger z serwisu neurogroove ściany i sufit. Nie byłem z nimi jednością, ale je czułem. Nagle ściany wygięły się i otuliły mnie, tworząc energetyczny kokon. Był on jakby rozdarty na wysokości mojej twarzy i tworzył grubą siatkę wokół moich nóg. Kokon poruszał się w dziwny sposób w rym muzyki. Widziałem i czułem jak każdy element naszego świata, obserwowanego zza zamkniętych powiek ożywa. Każda płaszczyzna (świadomości?) okazywała się być płótnem, ciągniętym przez kobietę. Po chwili poczułem czyjąś obecność.

"Czułem się zdecydowanie inaczej, miałem wrażenie jakbym się unosił nad poduszką. Muzyka się powoli rozkręcała, była wyjątkowo przestrzenna. Łapałem każdy dźwięk z osobna, jednocześnie ogarniając całość. Przestrzeń, różne dziwne dźwięki nagle się pojawiające, coś, czego nie potrafię opisać. Były fragmenty które znam na pamięć i to były takie jakby dziury - nie sprawiały mi radochy, nie były nawet jakieś specjalne. Za to wszystko inne, po prostu dźwiękowy orgazm. Myśli miałem dość dziwne, miałem uczucie, że większość rzeczy w życiu nie jest mi potrzebna, po co ten cały zgiełk itp. co ciekawe, myśli te były jakby dalekowzroczne i całkiem logiczne. O czymś pomyślałem i już znałem odpowiedź, której uzyskanie wymaga jednak dość długiego procesu myślenia" - trip raport autorstwa: scream z serwisu neurogroove

"Stracilem kontakt z rzeczywistoscia i przestalem panowac nad tym co robie. Zobaczylem niebieski ksztalt który przypominal brame. Zaczal sie oddalac, lecz na jego miejscu zaraz pojawial sie nowy - taki sam. W ten sposób widzialem cos w rodzaju tunelu, podobnego do tego jaki mozna osiagnac przez optyczne sprzezenie zwrotne (kamera podlaczona do telewizora, skierowana na ten telewizor). Równoczesnie slyszalem glosy, jednak mówily w jakims obcym jezyku. Nie bylem w stanie nic zrozumiec. Ich barwa przypominala mi glosy kumpli z klasy. Mialem jeszcze troche swiadomosci i czulem ze sie poruszam, ze sie kulam po czyms. Nastepnie “cos” kazalo mi powtarzac pewna krótka fraze, której tez nie rozumialem" - trip raport autorstwa: Shoovar z serwisu neurogroove

Biochemia

Główną substancją czynną w szałwii jest salwinoryna A, która stanowi około 96% składników psychoaktywnych i jest zawarta głównie w liściach. Poza tym zawiera niekatywną salwinorynę B (4%) i salwinorynę C (poniżej 1%) oraz szereg innych związków dwuterpenowych (m.in. salwinoryny D - G, diwinatoryny C - E, alkohol preskwalenowy i (E)-fitol).



 Salwinoryna A

Salwinoryna A jest substancją psychoaktywną z grupy dwuterpenów, zaliczana do dysocjantów. Występuje w wielu roślinach, ale nazwę swą wzięła właśnie od szałwii wieszczej. Należy do najsilniejszych naturalnych substancji psychoaktywnych znanych człowiekowi. Około 1 mg salwinoryny daje pełny efekt psychoaktywny, ale jest to uzależnione od indywidualnych preferencji organizmu. Struktura salwinoryny A nie jest podobna do żadnego innego psychodelika występującego w przyrodzie (np. psylocybina, DMT, meskalina) ani do syntetycznego (np. LSD, ketamina). Salwinoryna A, inaczej niż inne znane halucynogeny, które działają na receptory serotoninowe 5-HT2, jest pierwszym znanym naturalnym agonistą receptora opioidowego kappa. Daniel Siebert odkrył silne działanie salwinoryny A w czerwcu 1993 roku wdychając dym ze spalanego ekstraktu z szałwii wieszczej własnej produkcji. Od tamtej pory Siebert eksperymentował paląc ekstrakty i liście o różnej mocy. Odkrył, że doustnie podana salwinoryna A jest absorbowana, głównie przez błonę śluzową w jamie ustnej. Niewielkie ilości salwinoryny A zawarte są też w łodydze, jeszcze mniejsze w korzeniach. Salwinoryna A bardzo łatwo się utlenia. Przechowywana z dostępem do światła lub tlenu rozkłada się. Uwalnia się z suszu szałwii wieszczej w temperaturze ok. 270°C. Częste jej używanie nie powoduje wystąpienia tolerancji fizycznej, natomiast powoduje "wyrabianie receptorów", przez co efekty psychoaktywne stają się mocniejsze.

Dokument Święte chwasty - Salvia Divinorum





Polecam doskonały dokument o szałwii wieszczej. Występuje w nim Dr Francoise Barbira Freedman lekarz antropolog z Uniwersytetu Cambridge w Anglii. Panią tę miałem przyjemność poznać osobiście podczas mojego pobytu w peruwiańskiej Amazonii. Bardzo przyjemna i konkretna kobieta. Posiada ogromną wiedzę o roślinach leczniczych oraz halucynogennych. Przez ponad 10 lat pracowała w Amazonii badając lecznicze właściwości ziół lasów deszczowych i wykorzystania Ayahuasci w kontekście kulturowym.

poniedziałek, 19 października 2009

Rośliny Lecznicze Amazonii


Przez ponad 60 milionów lat lasy deszczowe Amazonii rozwijały się na naszej planecie. Taki okres czasu pozwolił ogromnej ilości gatunków roślin na ewolucję i adaptację do trudnych, a czasem ekstremalnych warunków panujących w tropikalnej dżungli. Dzięki temu w Południowej Ameryce - regionie największej bio-różnorodności, botanicznym raju, powstały miliardy rodzajów gatunków roślinnych. Dżungla nadal jest jeszcze tajemnicza niczym przestrzeń kosmiczna. Wciąż odkrywane są nowe rodzaje roślin, owadów, czy też ptaków. Indianie od lat wykorzystują bogactwo Amazonii, którą uważają za niewyczerpalną aptekę. Co ciekawe lokalna ludność południowoamerykańska używa często botanicznych odpowiedników roślin, które występują też na naszym podwórku. Weźmy przykładowo reumatyzm, hemoroidy lub artretyzm. Indianie używają do ich leczenia dokładnie tych samych roślin lub ekstraktów roślinnych, co my w zachodnim świecie. Aczkolwiek istnieje w tym miejscu pewna zasadnicza różnica. Rozwój cywilizacji industrialnej oraz medycyny opartej na farmaceutykach spowodował, że wspaniała, etnobotaniczna wiedza europejska została stopniowo zatarta. Doszliśmy obecnie do punktu, w którym świadomość społeczna naturalnych skarbów naszego regionu uległa dewolucji. Indianie rozwijali i rozwijają techniki ziołolecznictwa od tysiącleci, dlatego są tak skuteczni. Amazońskie lasy deszczowe pozwoliły roślinom na nieograniczoną ekspansję oraz stały się obiektami kultu, częścią rytuałów plemiennych, co dodatkowo wzmocniło ich działanie. Przedstawię w tym miejscu część roślin leczniczych - tych najbardziej charakterystycznych. Są one głównymi składnikami CoD Tea, roślinnej mieszanki, którą odkrył, a raczej wyekstrachował Dr. Thomas David. Austriacki lekarz wyruszył wgłąb Amazonii w poszukiwaniu lekarstwa na raka i AIDS. Sprowadził do Europy opisywane niżej rośliny i zmiksował je do postaci "herbatki". Po klinicznych testach zaczął podawać mieszankę pacjentom, u których zdiagnozowano nowotwory oraz AIDS. Wyniki tego leczenia okazały się oszałamiające. Chorzy zaczęli zdrowieć, a kolejni lekarze przecierali sobie oczy ze zdumienia. Do tego tematu jeszcze wrócę i będzie on opisany szerzej, gdyż w przygotowywanym artykule o Ayahuasce zamierzam wykorzystać sporo z medycznej pracy badawczej Dr. Thomasa Davida.


Rośliny lecznicze Amazonii

Agrimonia eupatoria
Rodzina: Rosaceae (różowate)


Roślina ta osiąga w przybliżeniu wysokość 90 centymetrów. Posiada liczne, małe, żółte kwiatki i można ją znaleźć wzdłuż brzegów rzeki w regionie Amazonii.
Używana do leczenia: Schorzenia wątroby, biegunka i skurcze brzuszne, infekcje nerek i pęcherza, zapalenie gardła, infekcje jelitowe, komplikacje układu trawiennego, tyfus i guzy. Używany głównie jako środek moczopędny.
Herbatka przyrządzana jest z liści i kwiatów. Aplikowana jest również zewnętrznie w postaci kompresów i używana do przemywania twarzy.

Angelica archangelica
Rodzina: Umbeliferaceae (baldaszkowate)




Można ją znaleźć w pobliżu rzek Amazonii. Ma białe kwiaty i osiąga ponad 2 metry wysokości.
Używana do leczenia: Problemy żołądkowe i trawienne, dysfunkcje wątroby, kolka, zapalenie oskrzeli, zapalenie migdałków, szkorbut, artretyzm, histeria, reumatyzm, tężec, tyfus i komplikacje o charakterze menstruacyjnym.
Przyrządzane mogą być owoce, liście, nasiona i korzeń rośliny. Liście i kwiaty mogą być użyte do przygotowania naparu. Natomiast owoce, nasiona i korzeń mogą służyć jako dodatek do wywaru.

Artemisia vulgaris
Rodzina: Compositae (złożone)



Występuje w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Anemia, kolka, zakłócenia pracy żołądka, biegunka, infekcje jelitowe, epilepsja, żółtaczka i robaki.
Cała roślina może być użyta. Z kwiatów i liści przyrządza się napar do użycia wewnętrznego. Korzeń można ugotować we wrzącej wodzie (15 minut) w celu sporządzenia wywaru.

Arctostaphylos uvae ursi
Rodzina: Ericaceae (wrzosowate)



Występuje blisko rzek Amazonii.

Używana do leczenia: problemy z pęcherzem, zapalenie pęhcerza moczowego, kamienie nerkowe i ból przy oddawaniu moczu.
Roślina używana jest ze względu na działanie antyseptyczne. Może pomóc w usunięciu kamieni w pęcherzu moczowym, nerkach oraz kamieni żółciowych. Liście gotować w wodzie przez 10 minut w celu sporządzenia wywaru.

Capsella bursa pastoris
Rodzina: Crusciferaceae (krzyżowe)



Roślina ta posiada białe kwiaty i rośnie na wysokość ponad 60 centymetrów. Występuje wszędzie w Amazonii.

Używana do leczenia: Zakażenia krwii, wymioty, krwawienie z nosa, krwawienie macicy i rozmaite guzy.
Jest ceniona ze względu nawłaściwości zwężania naczyń krwionośnych oraz hamowania krwawienia (tzw. lek ściągający).

Carapa guianensis
Rodzina: Meliaceae (meliowate)



Ogromne drzewo rosnące w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Robaki i gorączka.
Może być używana również zewnętrznie na chroniczne zapalenie skóry oraz jako środek detoksyfikujący i oczyszczający.
Ekstrakt wymieszany z alkoholem służy jako środek odstraszający insekty.

Chenopodium ambrosioides
Rodzina: Quenopodiaceae (komosowate)



Występuje w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Stosowany jako środek owadobójczy. Roślina używana także w leczeniu gruźlicy i robaków. Może być stosowana zewnętrznie jako kompres oraz do mycia twarzy.
Herbata z rośliny może być przyrządzana w formie naparu. 20 gram liści przypada na każdy litr wody. Należy przyjmować trzy szklanki dziennie. Uwaga ! Nadmierne dawki mogą być szkodliwe.

Glycyrrhiza glabra
Rodzina: Leguminosae (bobowate)



Małe drzewo, które osiąga do ponad 2 metry wysokości. Można je znaleźć. Rośnie wzdłuż brzegów rzek Amazonii.
Korzeń używany do leczenia: Zapalenie oskrzeli, zapalenie migdałków, zapalenie krtani.
Używa się 20 gram korzenia na litr wody w celu zrobienia wywaru. Zalecana dawka do 5 szklanek dziennie.

Hymenaea courbaril
Rodzina: Leguminosae (bobowate)


Występuje w całym regionie Amazonii.
Używana do leczenia: Ostre zapalenie pęcherza moczowego, prostata, nadmiar lub niedostatek moczu, zapalenie oskrzeli. Pomaga w przywróceniu prawidłowej kondycji prostaty oraz przy opuchniętych i bolesnych stawach. Z rośliny sporządza się wywar z kory i pije z odrobiną miodu. Soki roślinne używane są do leczenia robaków i problemów z żołądkiem oraz jako środek ściągający (wstrzymujący).


Lamium album
Rodzina: Labiateae (wargowe)



Roślina osiąga od 20 do 40 centymetrów wysokości i można ją znaleźć w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Krwawienie, zapalenie ran, słabo gojące się rany, problemy menstruacyjne i stany zapalne jajników. Doskonała w leczeniu wszystkich typów zapalenia i nieżytów nosa dróg oddechowych.
Napar przyrządza się z liści rośliny.


Plantago major
Rodzina: Plantaginaceae (babkowate)


Występuje w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Anemia, nieżyt żołądka, biegunka, zapalenie nerek, zapalenie pęcherza moczowego, krwawienie, guzy i alergiczne reakcje na ukąszenia owadów. Zarówno liście, jak i korzeń mogą zostać użyte w przyrządzaniu medykamentu. Z liści robi się napar, a z korzenia kompres do stosowania zewnętrznego i wewnętrznego. Kompres wraz z jednoczesnym piciem wywaru jest skuteczny w leczeniu infekcji i zapalenia oczu.

Ocimum basilicum

Rodzina: Labiateae (jasnowate-wargowe)


Można ją znaleźć w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Niedobór wapnia w czasie porodu, zapalenie migdałków, wzmacnianie jelit, wzmacnianie pęcherza. Pomaga także w problemach z trawieniem. Herbatkę sporządza się z liści i świeżych kwiatów. W niektórych regionach bazylię używa się do leczenia gruźlicy.


Laurus sassafras
Rodzina: Lauraceae (wawrzynowate)


Drzewo osiąga wysokość do 12 metrów. Można je znaleźć w lasach deszczowych w całej Ameryce Południowej.
Używana do leczenia: Zapalenie skóry, reumatyczne zapalenie stawów i altretyzm. Znane są również przypadki leczenia rośliną zakażenia metalami, syfilisu oraz do regulowania pocenia się. Wywar przyrządza się z liści i gałązek. 20 gram na każdy litr wody. Przyjmuje się do 5 szklanek dziennie. Zaparzać około 20 minut.

Quassia amara
Rodzina: Simarubaceae (biegunecznikowate)


Małe drzewo występujące w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Kamienie żółciowe, kamienie nerkowe, problemy z żołądkiem, biegunka i stany gorączkowe. Herbatkę przyrządza się z kory i korzenia. Należy pić 3 razy dziennie.

Peumus boldus molina
Rodzina: Monimiaceae (wawrzynowce)


Występuje przy brzegach rzek Amazonii.
Używana do leczenia: Zapalenie wątroby, dysfunkcje wątroby, problemy z trawieniem, brak apetytu. Usprawnia działanie innych lekarstw używanych podczas leczenia zapalenia oskrzeli i anginy. Herbatkę sporządza się z liści.

Silybum marianum
Rodzina: Compositae (złożone)


Największy z mleczy. Występuje w Amazonii oraz w Europie i północnej Afryce.
Używana do leczenia: Zawiera substancję, która chroni wątrobe. Używana również jako antidotum na trucizny oraz do leczenia hemoroidów. Może być używana do płukania waginy.
Herbatkę należy robić z owoców.

Smilax aspera
Rodzina: Liliaceae (liliowate)


Występuje przy brzegach rzek całej Amazonii.
Używana do leczenia: Syfilis i wszystkie jego komplikacje, choroby weneryczne, artretyzm, choroba zwyrodnieniowa stawów, problemy skórne, hipercholesterolemia (stężenie cholesterolu powyżej normy).
Można przyrządzać napar z liści i korzenia. Indianie robią zupę z tych właśnie elementów rośliny.

Urtica urens
Rodzina: Urticaceae (pokrzywowate)


Można ją znaleźć w całej Amazonii.
Używana do leczenia: Anemia, gruźlica, astma, cukrzyca, hemofilia, artetyzm, reumatyzm, krwawienie, mocznica. Często używana ze względu na działanie przeciwzapalne.
Herbatkę można robić w formie naparu z liści, kwiatów, łodyg i korzenia. Gotować przez 10 minut.

Veronica officinalis
Rodzina: Scrofulariaceae (trędownikowate)


Występuje na całym obszarze Amazonii.

Używana do leczenia: Różne schorzenia płuc i oskrzeli, gruźlica, kamienie żółciowe, kamienie nerkowe, kamienie w pęcherzu, artretyzm i wypryski. Stosowana też jako antyseptyk.
Używa się liści i dojrzałych owoców do sporządzania herbatki.

"Jestem zdumiony jak CoD Tea Dr. David'a dramatycznie poprawiła jakość życia tak wielu nie mających żadnych nadziei pacjentów z rakiem" - Reimar Bruening, Ph.D., R.Ph.

"Jest w tym potencjał na przełom w głównym nurcie medycyny. Rośliny te otwierają kompletnie nowe możliwości leczenia dla pacjentów, którzy nie chcą przyjmować leczenia chemioterapią lub takie leczenie nie przynosi rezultatów" - Ludwig A. Laxhuber, M.D. i Rainer Metzger, M.D., CELLControl Biomedical Laboratories

"Terapia za pomocą mieszanki roślinnej, którą wyselekcjonował Dr. Thomas David przynosi rezultat w czterech następujących medycznych działaniach: jest elementem zasadniczym w detoksyfikacji organizmu, wzmacnia reakcje obronne organizmu, hamuje rozwój guzów oraz hamuje lub zatrzymuje dostarczanie krwi do guzów i ich przerzutów. Jestem przekonany, że opisany tutaj holistyczny, botaniczny system leczenia oferuje nieskazitelny, czysty wybór w walce przeciwko plagom naszego przeludnionego, zatrutego i nieodpornego społeczeństwa" - Apostolos Georgopoulos, M.D., Vienna General Hospital

piątek, 16 października 2009

Rośliny górą !

No i stało się. Uruchomiłem drugiego bloga poświęconego zagadnieniom z zakresu botaniki. Jest to miejsce przyszłościowe, rozwinie się w pełni kiedy powrócę kontynuować moje studia w peruwiańskiej Amazonii. Jednak postaram się, aby prężnie funkcjonowało również teraz. Jestem etnobotanikiem i co za tym idzie pasjonują mnie rośliny - ich biochemia oraz konotacje z ludzką kulturą. Interesuje mnie głównie wymiar medyczny środowiska przyrodniczego oraz terapeutyczno-psychologiczny. Ważnym punktem moich studiów oraz badań są rośliny psychoaktywne i ich wykorzystanie na polu zgłębiania mechanizmów świadomości oraz kosmologii. Ten blog powstał po to, by trzymać się naukowej i logicznej konsekwencji w przedstawianiu świata roślin. Będzie to również podręcznik, w którym każdy pozna podstawy botaniki, a także skomplikowaną biochemię świata roślinnego.

Przy omawianiu roślin chciałbym zagłębiać się w ich mitologię i kontekst kulturowy, szczególnie jeśli chodzi o przedstawianie roślin zwanych halucynogenami. Nie uciekniemy w tym miejscu od rozszerzonych studiów na temat działania substancji psychoaktywnych na fizjologię organizmu oraz ludzki mózg. W przyszłości zamierzam zamieszczać tutaj materiały wideo wraz z mini-wykładami na temat tej facynującej dziedziny, jaką jest botanika. Natura dała nam wszelkie narzędzia do leczenia ciała i umysłu. Stały kontakt z Pachamama (Matka Natura) wyostrza zmysły, wzmacnia siły witalne i poszerza horyzonty. Dzięki temu w dobie postępującej technologizacji życia ludzkiego, możemy zadbać o olbrzymią wiedzę, która zawiera się w przyrodzie i praktykach szamańskich. Często będę odwoływał się do szamanizmu, gdyż jest to jedna z najlepszych ścieżek poznawczych jeśli chodzi o świat roślinny. Szamanizm polega na całościowej symbiozie z biosferą i przykładowo szamani poprzez interakcję wewnętrzną, mogą lepiej zrozumieć procesy organizujące zewnętrzną projekcję natury. No to tyle. Niebawem zapraszam do czytania pierwszych materiałów !